niedziela, 25 września 2011

Siemano, dzisiaj kolejny rozdział. A co w nim będzie? Powiem tylko jedno; wszyscy dowiedzą się od... Shadowa, że Dusk jest księżniczką planety Abysji... 









Rozdział 4
"Lunar powraca" [czyt. Luner]

- Metarexy pięć lat temu zabrały mojej planecie planeto-jajo i zamieszkały tam.
- Ale czym zawiniła wasza planeta?
- Nasza planeta miała wyjątkowe jajo. Był nim ósmy kryształ. Zwany Chotixem.
[czyt. Czotiksem]
- Zaraz, myślałem, że jest ich tylko siedem.
- Bo taka jest prawda, tylko, że ten jeden można powiedzieć, że ładuje je wszystkie. Metarexy na razie o tym nie wiedzą, więc jest on dla nich tylko zabawką.
- A co powiedz na to, że pomożemy odzyskać ci planetę?
- To nie możliwe. Tarcza otaczająca moją planetę jest nie do zdarcia...
- Nie przejmuj się. Jakoś sobie poradzimy. - Pocieszył ją.
W tym momencie coś zaczęło spadać z nieba. Niby gwiazda, lecz jednak nie. Świeciło się na czerwono i odbłyskiwało czarnym. Światło zatrzymało się przy księżycu, a Knuckles i Dusk ujrzeli pół jeża, pół kota ze światłem w ręku.

- Lunar... - Powiedziała Dusk.
- Miło cię widzieć księżniczko. - Rzekł.
- Potrzebujesz czegoś? - Zapytała.
- Ja? Nie. Ty. Tak. - Powiedział i rzucił jej jeden ze szmaragdów.
- Czemu mi go dajesz?
- Wkrótce się dowiesz. - Powiedział i odleciał.
- Kto to jest? Czemu dał ci szmaragd Chaosu? I dlaczego powiedział do ciebie księżniczko?
- Wyjaśnię to wszystkim przy ognisku... - Powiedziała i zawróciła.
Poszli do Sonica i reszty. Tam cicho usiedli.
- Patrzcie gołąbeczki przyszły. - Powiedział Sonic i zaczął się śmiać.
Wściekły Knuckles wstał, lecz Dusk złapała go za nadgarstek i jednym ruchem ręki posadziła.
- Siedź. - Powiedziała ostro.
- Czemu nic nie mówisz? - Zapytał Tails.
- Muszę wam o czymś powiedzieć. - Rzekła.
- O czym? - Zapytała Cream.
- Widzicie... moja planeta została zaatakowana przez Metarexy. Tylko dlatego, że naszym planeto-jajem był ósmy szmaragd. Przd chwilą,  przed naszym powrotem, mój przyjaciel Lunar, dał mi to. - Powiedziała i wyjęła Szmaragd Chaosu.
- To Szmaragd Chaosu! - Powiedziała Amy.
- Czemu ci go dał? - Zapytała Cosmo.
- Tego niestety jeszcze nie wiem, ale moim zadaniem jest go pilnować.
- Dlaczego akurat twoim? - Zapytał Knuckles.
W tym momencie pojawił się... Shadow!
- Ponieważ ona jest księżniczką Abysji i następczynią tronu.
- Shadow! Czego tu?! - Krzykła wściekła Dusk.
- Znacie się? - Zapytali wszyscy z wielkim zdziwieniem.
- Tak, jakby. - Odpowiedział Shadow. - Dusk, możemy? - Zapytał.
Dziewczyna niechętnie przytaknęła głową i zniknęli.
- Co ona wyprawia? – Zapytała Cosmo.
W tym samym czasie...
- Słucham, co chciałeś?
- Musisz nam pomóc.
- Jakim "Nam"?
- Mi i Rouge. [czyt. Róż]
- W jakim sensie?
- Nie wierzę, że to mówię... Proszę, abyś dołączyła mnie do drużyny Sonica.
- Nie zgodzi się, ale mogę spróbować. - Powiedziała. - A gdzie Rouge?
- Na górze. - Odpowiedziała i zleciała. - Witam.
- Zrobię, co się da... - Powiedziała.
- Dzięki. - Odpowiedzieli.
- Shadow, odniesiesz mnie? Czy nie? - Zapytała.
- Oczywiście. - Powiedział i złapał ją za ramię, po czym przeteleportował do Sonica i znikł.
- Co chciał? - Zapytali wszyscy.
- Chciał, do nas dołączyć. - Odpowiedziała.
- Nie ma mowy! - Krzyknął wściekły Sonic i odbiegł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz